niedziela, 13 grudnia 2015

Ein Hoch auf uns!

Długo nas tu nie było. Bardzo długo. I wiecie co? Stęskniłam się za tym. Tak jak zauważyłam ostatnio wiele z Was. Widzę powroty osób, które kiedyś były mi "bliskie" i śledziło się z zapartym tchem ich historii. Ciekawe tylko czy ktoś jeszcze do nas zagląda, he he :) Jest tu jeszcze ktoś?

U nas tyle zmian. Że chyba powinnam tu teraz jakiś esej stworzyć co najmniej. Póki co jednak zdradzę Wam najważniejszą nowinę, która teraz napędza nas na całą resztę. Mianowicie to nasz Szogunek będzie miał rodzeństwo. TAK. Jestem w ciąży. I ogromnie się z tego cieszymy. Rośniemy. I czekamy na całą resztę pozytywnych zmian, które mamy nadzieję, będą przychodzić z dnia na dzień.

Udało się nam obydwojgu zdać też egzaminy z kursu na który chodziliśmy razem. Możemy śmiało powiedzieć że posługujemy się językiem niemieckim na poziomie B1. Dumni jesteśmy z siebie a co. Dlatego nas chwalę. Bo to takie nasze małe sukcesy przez ten czas co nas tu nie było. No i to właśnie z tych powodów było mnie (nas) tu tak mało. Szkoły, praca i ogólne zamieszanie. Wiecie jak jest. Czasem życie pochłania nas bez reszty i cieszymy się z tego, że możemy po całym dniu iść wcześniej spać, a o komputerze i telefonach najchętniej nawet nie myślimy. Na szczęście ten etap pomału się skończył.

Teraz czeka nas ten lepszy czas. Oczekiwania i miejmy nadzieję zmian tylko na lepsze. Może w nowy rok uda się wejść z Nowym Życiem i nowymi nadziejami na lepsze. I mam nadzieję, że uda mi się wrócić tu na dobre, że w końcu znajdę chwilę albo dwie żeby mieć czas dla siebie i dla Was.

A teraz zostawiam Was z takimi smakołykami, które ostatnio tworzyliśmy z moim Dużym pomocnikiem.




1 komentarz: