A Szogunek już ponad tydzień ładnie chodzi do przedszkola SAM. W końcu. A ja w tym czasie nudzę się jak diabli i nie wiem co mam ze sobą sama robić. Sprzątam, układam, przestawiam. A to wszystko z nudów. Dlatego już niedługo i ja pójdę na kurs niemieckiego. A co. Oby tylko Szogunek się wtedy nie zbiesił i nie przestał znów lubić przedszkola.
A co jeszcze w ostatnim czasie? Ostatni weekend był dla nas łaskawszy niż obecny. Pogoda była piękna. A nam zamarzyło się ....
morze. Bylo cudnie. 180km pokonane w półtora godziny i jesteśmy na miejscu. Muszelek przywieźliśmy chyba pół reklamówki. Powdychaliśmy świeżego powietrza. Pobyliśmy ze sobą. A ja nawet połaziłam boso po plaży... eh cudownie! :)
Następny taki wypad za miesiąc. Obiecany.
Nie możemy się doczekać :)