wtorek, 7 kwietnia 2015

Wszędzie dobrze

Ale jak wiadomo w domu najlepiej. Jesteśmy. Cali. Zdrowi. Wypoczęci.

Choć te 4 dni minęły nam tak szybko jak nigdy. Udało nam się trochę pozwiedzać, pobawić z babcią, przyłapać "zająca" na kicaniu z prezentami i pobyć ze sobą. Tak po prostu. Jednak nic co dobre nie trwa wiecznie. Najwyższa pora wrócić do codziennych obowiązków i tych domowych i tych w pracy. Więc jeszcze tylko obiadek, chwila zabawy z Młodziutkim i do pracy.

A tym czasem taki urywek z tego co udało nam się zobaczyć.




4 komentarze: